sprawa jozefa

16 marca 2009 roku przed austriackim sądem rozpoczął się proces Josefa Fritzla, oskarżonego o morderstwo, gwałt, niewolnictwo, kazirodztwo, molestowanie i bezprawne pozbawienie wolności. Cały akt oskarżenia liczył aż 27 stron. Znalazły się w nim między innymi zarzuty o zabicie małego Michaela, któremu Fritzl nie udzielił pomocy, a ciało spalił w piecu znajdującym się w piwnicy, a także o wieloletnie znęcanie się psychiczne, fizyczne i seksualne nad swoją córką Elisabeth. Cztery dni później, 19 marca, 42-letnia Elisabeth i jej sześcioro dzieci doczekało się w końcu sprawiedliwości. Sąd uznał Josefa Fritzla winnym morderstwa syna, wielokrotnych gwałtów, zniewolenia, czynów pedofilskich, pozbawienia wolności swoich dzieci i skazał go na dożywocie w zakładzie dla chorych psychicznie przestępców.

Kot który spadł z nieba

Chibi po japońsku znaczy „malec”. To również imię tytułowego kota z powieści Takashiego Hiraide, który stał się pretekstem do stworzenia wyjątkowej powieści-medytacji. Ta niewielka objętościowo książeczka opowiada historię pary trzydziestolatków, którzy poddali się monotonii codzienności i stracili chęć do życia. Wypalenie zawodowe, bezdzietność, a także przedwczesna śmierć ich przyjaciół pogłębiły ich rozgoryczenie rzeczywistością i utwierdziły w przekonaniu, że wraz z przemijaniem nad człowiekiem zaczyna ciążyć fatum, które prowadzi go prosto do zguby. Wszystko się zmienia, gdy małżeństwo wynajmuje mały domek w jednej z dzielnic Tokio i zaprzyjaźnia się z Chibi - kotem sąsiadów, który każdego dnia zjawia się w ich ogrodzie.

Siedem księżyców

Maali Almeida nie żyje, a to dopiero początek. Powieść Shehana Karunatilaki, która zdobyła nagrodę Bookera w 2022 roku, wrzuca czytelnika na głęboką wodę. Główny bohater umarł, narracja książki jest prowadzona w drugiej osobie liczby pojedynczej, a do tego musimy się odnaleźć nie tylko w skomplikowanej sytuacji społeczno-politycznej Sri Lanki, ale też w mitologii i zasadach panujących w zaświatach. Ponadto autor opowiada historię w sposób nielinearny, przez co jeszcze trudniej pozbierać wszystkie elementy układanki. "Siedem księżyców Maalego Almeidy" wymaga od czytelnika wytężonej uwagi, lecz w zamian otrzymujemy dostęp do niezwykle bogatego, złożonego świata - pełnego nieoczywistych bohaterów (część z nich to ludzie, żywi i umarli, a część to demony i duchy), barwnego języka i czarnego humoru. Tytułowy Maali Almeida to fotograf, który za życia miał niezwykły talent odnajdywania się we właściwym miejscu i czasie, by zrobić zdjęcie. Cynicznie współpracował z różnymi frakcjami biorącymi udział w wojnie domowej i dokumentował jej liczne okrucieństwa. Po śmierci znalazł się w zaświatach, które przypominają biurokratyczny koszmar – kolejki petentów, skomplikowane procedury, nieprzystępni urzędnicy. Ma tydzień – dokładnie siedem księżyców – żeby rozwikłać zagadkę własnego zabójstwa.

chłopki

"Dzieci trzeba było bawić, paść krowę na łące nad Wisłą, rąbać drzewo, sprzątać w mieszkaniu, karmić świnie, drób, prać pieluchy i nosić wodę. A do szkoły tylko czasami" - tak według relacji jednej z dziewczynek wyglądało życie setek tysięcy chłopskich córek w Polsce na początku XX wieku. Za wikt i opierunek kilkuletnie dziewczynki były zabierane z rodzinnego domu przez bogatszych krewnych. Nierzadko trafiały też na służbę do dworów albo ciężko pracowały na emigracji. Joanna Kuciel-Frydryszak w swoim reportażu "Chłopki" dała wiejskim kobietom prawo opowiedzenia swoich historii - pełnych krzywd, głodu, katorżniczej pracy i upokorzeń. Jadwiga bez butów nie mogła chodzić do szkoły, ale mądra matka znalazła sposób i to brat nosił Jadzię na plecach, a do klasy wchodziła już na bosaka. Magdalena, podobnie jak jej babka i matka, zajmowała się obejściem i całą gospodarką, ale była uparta, więc skończyła szkołę i wyjechała na studia do Krakowa.

Osada

Jest rok 1978. Mieszkańcy maleńkiej wioski u stóp Karkonoszy przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia. Święta w gronie rodzinnym postanawia tam spędzić również młody milicjant, podporucznik Jan Ryś. Atmosferę w osadzie psuje pogarszająca się pogoda. Śnieżyca trwa już od kilku godzin i wygląda na to, że do rana wioska zostanie odcięta od świata. Sytuacja staje się jeszcze bardziej napięta, gdy następnego dnia na środku osady zostaje znalezione ciało młodej dziewczyny. A to dopiero początek morderstw. 45 lat później sprawę jeszcze raz postanawia zbadać policyjny Wydział Archiwum X. Zadanie okazuje się bardzo trudne, bo akta zaginęły w dziwnych okolicznościach, a sprawa morderstw sześciu osób z osady została zamieciona pod dywan. Jedynym żyjącym świadkiem, który może opowiedzieć o tym, co się tam naprawdę wydarzyło, jest podporucznik Jan Ryś.

mądre żony

Korea Południowa cieszy się obecnie w Polsce coraz większym zainteresowaniem. Jest to związane z rosnącą popularnością południowokoreańskiej kultury masowej, przede wszystkim muzyki (K-popu), seriali (K-dramas) i filmów, a także sztuki kulinarnej czy gier online. Nic więc dziwnego, że na rynku pojawiają się kolejne publikacje poruszające tematy związane właśnie z tym niewielkim państwem. Małgorzata Sidz w reportażu "Mądre matki, dobre żony. Kobiety w Korei Południowej" stara się pokazać, jak na przestrzeni wieków zmieniała się sytuacja kobiet w Korei, czego obecnie wymaga od nich otoczenie i jaki jest ich status społeczny. Aby tego dokonać, analizuje różne aspekty życia, sięgając do czasów dynastii Joseon i prezentując role społeczne, jakie na przestrzeni wieków przyjmowały Koreanki. Autorka analizuje również, z jakimi wyzwaniami muszą mierzyć się kobiety mieszkające współcześnie w Korei Południowej, szczególnie w kontekście takich rozległych problemów jak nierówność płci, dominacja tradycyjnych wartości czy patriarchalne wychowanie.