Rzeznia numer 5

Opowieść o życiu Billy’ego Pilgrima towarzyszy mi od prawie czterdziestu lat. Jedno z najważniejszych dzieł antywojennych przeczytałam pierwszy raz w liceum. Potem wracałam do powieści Kurta Vonneguta kilka razy. Gdy zobaczyłam komiksową adaptację tego klasycznego dzieła, byłam prawie pewna, że nie będzie udana. Na wszelki wypadek nie czytałam żadnych o niej opinii. Okazało się jednak, że scenarzysta Ryan North, nagrodzony Eisnerem za „How to Invent Everything” oraz rysownik Albert Monteys, nominowany do Eisnera za „¡Universo!”, poradzili sobie świetnie. „Rzeźnia numer pięć, czyli krucjata dziecięca” wiernie oddaje specyficzny styl Vonneguta - w komiksie pojawiają się wszystkie ważne wątki powieści, a przeskoki czasowe są wyraźnie zaznaczone. Wojna, podróże na inną planetę i czasy powojenne.

gestsza od krwi

Córka pastora, Catherine Lamb zostaje znaleziona martwa w swoim mieszkaniu. Gdy śledczy docierają na miejsce zdarzenia, są zszokowani brutalnością tej zbrodni. Ofiara została bowiem uduszona i zgwałcona, a ciało kobiety zostało pozbawione krwi. Do śledztwa włącza się dwójka agentów FBI - Zoe Bentley i Tatum Gray, którzy od lat podążają za seryjnym mordercą Rodem Gloverem. W sposobie działania jednego ze sprawców dopatrują się wielu podobieństw do poprzednich zbrodni Glovera.

psychodietetyka
"Psychodietetyka, czyli jak przestać zajadać emocje i stres" Aleksandry Kobylańskiej jest książką, która proponuje zdecydowanie więcej, niż faktycznie ma do zaoferowania. Niestety, tylko 23 strony (ze 199) zostało poświęconych psychodietetycznemu podejściu do diety. Siłą rzeczy, nie może być to lektura ani wyczerpująca temat, ani omawiająca go w sposób zadowalający czytelnika, który sięgnął po nią, żeby dowiedzieć się, jak nasza psychika i nastawienie, wyrobione przez lata nawyki i niezbyt dobre sposoby na radzenie sobie z codziennym stresem wpływają na nasz związek z jedzeniem. Trzeba jednak oddać autorce sprawiedliwość – porusza w swojej książce dość szerokie spektrum psychodietetycznych zagadnień. Od syndromu ostatniej wieczerzy, przez najadanie się na zapas, po wycofanie z życia towarzyskiego w imię kolejnej redukcyjnej diety, skończywszy na efekcie jojo. Tematy te zostały jednak bardziej zasygnalizowane niż dokładnie omówione.

trzymalem
Książka Andrzeja Bieńkowskiego "Trzymałem węża w garści. Śladami muzykantów" jest wynikiem ponad dwudziestu lat kompletowania materiałów etnograficznych i prowadzenia badań skupiających się na kulturze ludowej. Przemierzając wsie Polski Centralnej w latach 1971-2020, autor jednocześnie stara się przeprowadzić analizę zmian, jakie zaszły wśród ludności wiejskiej oraz procesów, które doprowadzają do zaniku folkloru i ludowości. Pierwsza część książki zatytułowana "Trzymałem węża w garści" stanowi swego rodzaju dziennik, zawierający wspomnienia i spostrzeżenia dotyczące wsi, w których Bieńkowski mieszka i ludzi, z którymi się spotyka. Z zapisków autora wyłania się obraz nieco zacofanej i nieufnej w stosunku do "obcych" społeczności - zgodnie z hasłem wymalowanym na jednym z przystanków PKS <<W tej krainie obcy zginie>>.

krok po kroku1

Sztuka tworzenia komiksów bez słów i opowiadania historii za pomocą samego obrazu to szczególna umiejętność. Kiedy jacyś śmiałkowie porwą się na takie wyzwanie, najczęściej nie przechodzi ono bez echa. Tak właśnie stało się w przypadku komiksu „Krok po kroku”, napisanego przez Simona Spurriera, narysowanego przez Matiasa Bergarę, z kolorami Matheusa Lopesa. Współpraca tych wyjątkowych artystów przełożyła się na niezwykłe dzieło – epicką opowieść fantasy, która bez użycia słów rozpościera przed czytelnikami cały skomplikowany świat. Historia jest stosunkowo prosta – obserwujemy podróż dwóch anonimowych postaci, w scenariuszu nazwanych Dziewczynką i Wojowniczką.

taki jest berlin

"W żadnym innym mieście nie poczujemy tak mocno obsesji na punkcie chwili obecnej" - tak o Berlinie pisze Justyna Burzynski. Czy rzeczywiście taka jest stolica Niemiec? To z pewnością miasto, które nieustannie się zmienia. Znajdziemy w nim wiele kultur, kontrastów i niespodzianek. Justyna Burzynski pokazuje nam Berlin z dwóch perspektyw. W pierwszej części skupia się na ważnych zagadnieniach dotyczących miasta. W drugiej - podaje nam na tacy adresy ulubionych miejsc, które jej zdaniem warto poznać.