mies

Ludwig Mies van der Rohe, jeden z najsłynniejszych architektów na świecie, leci do Berlina z wnukiem, Dirkiem Lohanem, na uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod swój projekt - Neue Nationalgalerie. Podczas lotu wspomina najważniejsze chwile swojego życia - wojnę, budynki, klientów, wrogów i kochanki. Komiks "Mies. Skomplikowane życie architekta minimalisty" to fabularyzowana biografia najchętniej naśladowanego architekta XX wieku, a sam tytuł to właściwie podsumowanie niecodziennego życia Miesa van der Rohe.

To komiks historyczny, więc mamy tu wiele istotnych faktów - Josef Goebbels chciał rzeczywiście wprowadzić prace van der Rohego do niemieckiej sztuki, jednak Adolf Hitler podeptał jego projekt Reichstagu. Mies podpisał manifest poparcia dla Führera, ale uciekł z Niemiec, gdy zrozumiał, że nigdy tam już nic nie zbuduje. Jednak historia życia architekta to też procesy sądowe, libacje alkoholowe, skomplikowane związki i zdrady. Mimo to zapamiętany został jako oryginalny wizjoner, który za aforyzmem Flauberta powtarzał, że "Bóg tkwi w szczegółach", a mniej znaczy więcej. Na koniec dodam, że Mies van der Rohe, ojciec drapaczy chmur i prekursor minimalizmu, nigdy nie studiował architektury. Co do wizualnej strony komiksu - doceniam prostą, czarną kreskę, malowanie akwarelami i zastosowanie tradycyjnej techniki. Nie znacie Miesa, przeczytajcie komiks - szybko rozpoznacie budowle jego autorstwa na świecie.

K. Pluta