Z perspektywy europejskiej współczesna Korea Południowa uchodzi za kraj bogaty i nowoczesny. Wielu z nas korzysta z koreańskiej elektroniki, zachwyca się koreańską kinematografią czy muzyką. Pomimo wizerunku państwa postępowego na poziomie społecznym, Koreańczycy tkwią jednak mentalnie w archaicznym konserwatyzmie. Autorka Cho Nam-Joo w swojej książce "Kim Jiyoung. Urodzona w 1982" przedstawia nam obraz Korei jako kraju pełnego nierówności społecznych i toksycznego patriarchatu. Oczami głównej bohaterki – Jiyoung, obserwujemy społeczeństwo, w którym kobiety mają utrudnioną drogę do edukacji i kariery zawodowej. Muszą zmagać się też z seksizmem, molestowaniem czy innego rodzaju przemocą.

Życie Koreanek podporządkowane jest mężczyznom. Najpierw ojcom czy braciom, później mężom. Jiyoung, osoba o dużej ambicji i silnym poczuciu niezależności, stara się radzić sobie z tymi trudnościami. Kolejne losy swojej bohaterki autorka podsumowuje statystykami, pokazującymi jak niesprawiedliwie traktowane są kobiety w Korei Południowej. I mimo, że książka koncentruje się na kraju dalekowschodniej Azji, to również czytelniczka z “zachodu” zostanie dzięki niej sprowokowana do głębokiej refleksji. Doświadczenia Jiyoung są bowiem bardzo uniwersalne i mogą obrazować sytuację kobiet w wielu innych krajach. Dzięki temu właśnie powieść Cho Nam-Joo zyskała rozgłos na całym świecie, a dla Koreanek i Koreańczyków stała się prawdziwym katharsis.

P. Jajeśniak