nekrosytuacje

Czy można oswoić się ze śmiercią? Pewnie dla większości z nas jest to nieosiągalne, a każda śmierć, nieważne, czy kogoś bliskiego, czy też zupełnie obcej osoby, wywołuje w nas skrajne emocje. Jednak jest pewna grupa ludzi, która – jeśli wierzyć stereotypom – żeruje na ludzkim nieszczęściu, a śmierć jest dla nich codziennością. Oczywiście mowa tutaj o grabarzach, czyli pracownikach domów pogrzebowych. Osobach, wokół których powstały niezliczone tajemnicze historie. Jednak dzięki książce "Nekrosytuacje. Perełki z życia grabarza", której autorem jest Guillaume Bailly, możemy poznać tajniki zawodu, wzbudzającego czasami wręcz niezdrowe zainteresowanie. Od razu trzeba podkreślić, że jeśli ktoś szuka w tej książce sensacyjnych zdarzeń, scen jak z filmów czy okropnych szczegółów, to śmiało może pominąć lekturę. "Nekrosytuacje" to zbiór anegdot z życia zawodowego oraz prywatnego autora, a także jego kolegów po fachu.

Z całego zbioru najbardziej popularne są historie komiczne, wywołujące u czytelnika śmiech, który po chwili zastępuje oburzenie na samego siebie – "bo jak tak można?". To właśnie tymi opowiastkami reklamowana jest książka. Jednak po głębszej lekturze możemy także poznać różne ludzkie historie, które są wzruszające i pełne smutku. Takie, przy których zatrzymamy się na chwilę, żeby zastanowić się na kruchością ludzkiego życia i niesprawiedliwością świata. Anegdoty, po których nieświadomie sięgniemy po telefon, by zadzwonić do swoich najbliższych. To wszystko jest przeplatane takimi opowieściami, jak "Co podarować grabarzowi na Gwiazdkę", "Notatka służbowa 666" czy "Naelektryzowana atmosfera", na których opisanie po prostu brakuje słów. Historie zebrane przez Bailly’ego, jakkolwiek by to nie brzmiało, mogą zapewnić wartościową rozrywkę na niejeden wieczór.

E. Równicka