kobiety z vardo

W Wigilię Bożego Narodzenia 1617 roku czterdziestu mężczyzn z wyspy Vardo wypłynęło w morze na połów ryb. Żaden z nich nie wrócił. Zginęli na morzu podczas burzy, która wybuchła nagle. Niektórzy mówili, że została wywołana za pomocą czarów. Ta tragedia doprowadziła do tego, że na wyspie Vardo spalono za czary 91 kobiet. "Kobiety z Vardo" Kiran Millwood Hargrave to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Opowiada o losie kobiet, które w tragicznych okolicznościach straciły swoich mężów, synów i braci. Jednak mimo tej tragedii znalazły w sobie siłę i sposób na przetrwanie. Każdego dnia wsiadały do łodzi, wypływały w morze i zarzucały ciężkie rybackie sieci.

Wtedy jeszcze nie wiedziały, że los szykował dla nich inną historię. Pewnego dnia do Vardo przybył ze swoją młodą żoną nowy komisarz Vardohus - Absalom Cornet. Swoje rządy komisarz Cornet rozpoczyna od spisu wszystkich kobiet - tych, które przychodzą do kościoła i tych, które się tam w ogóle nie pojawiają. Coraz częściej docierają do nich wieści z innych wysp o wyrokach za czary. Wśród kobiet powoli zaczyna narastać strach i obawa o własne życie. A komisarz ma wśród kobiet z Vardo swoich szpiegów. Niczego nieświadome kobiety nie wiedzą, że znalazły się w samym centrum polowania na czarownice i to one są celem. Mimo, że autorka snuje swoją opowieść na tle tragicznych wydarzeń, książkę czyta się dobrze. Możemy w niej poznać zwykłe historie kobiet z wyspy i losy żony komisarza, Ursy. Jest to powieść o kobietach dla kobiet, którą warto przeczytać.

B. Zwolak