bezgwiezdne morze

Syn wróżbiarki w drodze do domu natrafia na namalowane na murze drzwi - tak realistyczne, że wyglądają jak prawdziwe. Widnieją na nich trzy symbole - pszczoła, klucz i miecz. Syn wróżbiarki długo wpatruje się w drzwi, już wyciąga rękę, by je otworzyć, ale ostatecznie rezygnuje i odchodzi. Kilka lat później 25-letni student Zachary Ezra Rawlins trafia w bibliotece na bardzo dziwną książkę. Zaciekawił go już sam fakt, że stała w niewłaściwym miejscu. Okazuje się, że miała sygnaturę, ale z jakiegoś powodu nie była wprowadzona do katalogu. Bibliotekarka, nie potrafiąc wyjaśnić tej zagadki, wypożycza tajemniczą książkę Zacharemu. Po powrocie do pokoju chłopak od razu zaczyna ją czytać. Całość składa się z kilku historii. Jest tam opowieść o piracie i dziewczynie, o domku dla lalek, o akolitach – strażnikach książek i o samym Zacharym. To opowieść o chłopcu, który nie otworzył swoich drzwi. 

Zachary nie może pojąć, jakim cudem w starej książce, która powstała, zanim on się urodził, ktoś opisał jeden dzień z jego życia. Chłopak postanawia rozwiązać tę zagadkę i sprawdzając kolejne tropy trafia do Bezgwiezdnego Morza. Jest tam wiele tuneli i komnat wypełnionych książkami. Książki zwisają nawet z sufitu. Jest tam też wiele drzwi, niektóre otwarte, inne zamknięte, jednak żadne z nich nie mają zamka. Zachary otwiera kolejne drzwi, rozwiązuje coraz to nowe zagadki, zagłębiając się coraz dalej w tunele Bezgwiezdnego Morza i odkrywając swoją rolę w całej tej historii. Erin Morgenstern, autorka książki "Bezgwiezdne Morze" zabiera nas w świat baśni dla dorosłych. Jej książkę można porównać do "Opowieści z Narnii", w których dzieci trafiają przez drzwi w szafie do zaczarowanej krainy. W podobny sposób Zachary otwiera wiele drzwi, przez które trafia w rozmaite miejsca i czasy. Chwilami ma wątpliwości, czy to, co się dzieje w jego życiu, to prawda, czy to tylko sen. Polecam "Bezgwiezdne morze" wszystkim miłośnikom baśni i tajemniczych opowieści.

B. Zwolak