synapsy

Dwie kobiety i dwie historie. Przeszłość i teraźniejszość. Migawki wspomnień. Przeżywanie świata. Tak najkrócej można by opisać najnowszą książkę Hanny Krall "Synapsy Marii H". Ten poetycki reportaż składa się z chaotycznych, przeplatających się historii, których główną bohaterką jest Maria Twardokęs-Hrabowska – opozycjonistka, internowana w stanie wojennym. Obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych i wychowuje autystycznego syna. Sięgając w zakamarki pamięci, Maria H. opisuje swoją historię i przywołuje najprostsze wspomnienia z dzieciństwa: gatunki roślin, które kojarzą jej się z rodzicami, smaki i zapachy, pejzaże ukochanych miejsc. Próbuje także odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości, często tak bardzo nietolerancyjnej dla jej syna.

Maria H. ma też „matkę męża”, która przeżyła getto i atak na wieże World Trade Center. Ona również powraca do obrazów z przeszłości, które dopadają ją bez ostrzeżenia. W odróżnieniu od Marii H. jej wizje rozmywają się i nie potrafi już powiedzieć, czy dane zdarzenie miało miejsce, czy tylko jej się wydawało. Synapsy umożliwiają przekazywanie informacji pomiędzy dwiema komórkami. Dzięki nim organizm jest w stanie myśleć, zapamiętywać, odczuwać emocje. Stanowią mosty, które łączą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. W reportażu Krall buduje synapsy pomiędzy wszystkimi przywołanymi historiami, a ich wspólnym elementem jest pamięć. Według autorki to właśnie ona jest w człowieku najważniejsza – i chodzi nie tylko o to, co pamiętamy, ale przede wszystkim w jaki sposób i jaką rolę pamięć spełnia w naszym życiu. Całość uzupełniają ilustracje Amandy Hrabowski – córki głównej bohaterki – które idealnie oddają klimat książki.

J. Plata-Malik