miedzy niebem

Gdy braknie najważniejszego ogniwa, wszystko może się rozsypać i nigdy nie skleić. Szczęśliwe, wręcz sielankowe życie małżeństwa w średnim wieku na francuskiej wyspie Groix przerywa nagła śmierć Lou - ukochanej żony, matki i babci. Jo (Joseph) - pogrążony w rozpaczy małżonek, do tej pory zapracowany kardiolog, nie dość, że musi pogodzić się ze stratą ukochanej, to jeszcze musi stać się ojcem i głową rodziny. Rodzina w obliczu tragedii powinna się wspierać, niestety - okazuje się, że właśnie tym najważniejszym ogniwem była Lou. Jak pozbierać teraz te rozsypane kawałki i skleić? Mądra Lou zostawiła u notariusza testament, a także list dla Jo, w którym wyznaczyła mężowi specjalne zadanie. Ma on sprawić, by ich dorosłe dzieci stały się szczęśliwe, bo ich dotychczasowe życie było tylko pozornie poukładane.

miedzy niebem2

Na początku Jo, jak łatwo się domyślacie, nie daje rady. Nie potrafi żyć bez Lou, chce umrzeć, popada w depresję. Uratowany przez przyjaciół z wyspy, zaczyna powoli realizować wyznaczone zadanie. Dyskretnie wnika w skomplikowane życie swojego syna i córki, obserwuje, poznaje ich i wyciąga wnioski. Z nieobecnego ojca i dziadka staje się nowym spajającym ogniwem. Ważnym elementem powieści jest wieloosobowa narracja - to dzięki niej możemy dobrze poznać każdego członka rodziny, z Lou włącznie. Okazuje się, że miłość i rodzina to nie jedyne problemy bohaterów. Za każdym z nich stoi jakaś historia, często to ona jest powodem konkretnych zachowań. "Między niebem a Lou" Lorraine Fouchet to mocno osadzona w kulturze bretońskiej i celtyckiej powieść obyczajowa, w której miłość gra pierwsze skrzypce. Ta małżeńska i ta rodzicielska. Ta zdradzona i ta odnaleziona. Mimo tego, że porusza wiele trudnych tematów, powieść pozwala nam zrozumieć, że każdy z nas może popełniać błędy, nawet ranić innych, ale to nie znaczy, że jesteśmy złymi ludźmi. Polecam!

K. Pluta