teraz zasniesz

"Jeśli to czytacie, to znaczy, że nie żyję. Ktoś prześladuje mnie od trzech miesięcy i jeśli nie żyję, nie był to wypadek". Anna Willis bohaterka powieści C. L. Taylor pod tytułem "Teraz zaśniesz" bierze udział w tragicznym w skutkach wypadku. Jest to dla niej traumatyczne przeżycie, bo ginie jej dwóch kolegów z pracy, a trzeci spędzi resztę swojego życia na wózku inwalidzkim. Anna po wszystkim bardzo szybko wraca do zdrowia. Czuje się jednak winna, bo to ona siedziała za kierownicą samochodu. Dręczona wyrzutami sumienia nie może spać. Ucieczką od tego wszystkiego okazuje się wyjazd na mała szkocką wyspę Rum i praca w hotelu. Mogłoby się wydawać, że od tej chwili wszystko w jej życiu powoli zacznie wracać do normy. Jednak po przyjeździe gości do hotelu, Annie zaczynają przytrafiać się dziwne rzeczy.

Ktoś podrzuca jej fragmenty wierszy i nekrologi nieznanych jej ludzi. Z czasem zaczyna dochodzić do coraz groźniejszych wypadków - m.in. umiera właściciel hotelu. Anna podejrzewa, że któryś z gości chce ją zabić, a biorąc pod uwagę różne dziwne sytuacje, w końcu mu się to uda. Dramatyzmu całej tej historii dodaje fakt, że te wszystkie wydarzenia dzieją się podczas sztormu. Wyspa jest odcięta od świata, nie działają telefony ani internet. Książka jest napisana lekkim językiem, a czytając ją, czułam się jak detektyw, który analizuje każdego z gości szukając mordercy. Gdy już myślałam, że rozwiązałam zagadkę, przewracając kolejną kartkę książki, znowu byłam daleko od jej rozwiązania, bo pojawiał się nowy podejrzany. W hotelu było siedmiu gości i każdy z nich mógł być mordercą. Mnie nie udało się rozwiązać tej zagadki, więc dopiero na końcu dowiedziałam się, kto nim był i okazało się to dużym zaskoczeniem. Jeżeli jesteście ciekawi, czy Annie udało się przeżyć i kto chciał się na niej zemścić - musicie przeczytać książkę.

B. Zwolak