Unicestwianie

Warto było czekać na najnowszą powieść jednego z najgłośniejszych francuskich pisarzy. Polityczne kręgi władzy i niedaleka przyszłość łączą nowe dzieło Michela Houellebecq'a "Unicestwianie" z wcześniejszą powieścią "Uległość". Tam mieliśmy do czynienia z wygranymi przez muzułmanów wyborami - do władzy doszli religijni radykałowie z Bractwa Muzułmańskiego. W najnowszej powieści jesteśmy świadkami kampanii wyborczej w 2027 roku i przygotowań do objęcia stanowiska premiera przez szefa głównego bohatera. Paul jest urzędnikiem Ministerstwa Finansów i zaufanym ministra. W "Unicestwianiu" zagrożeniem dla bezpieczeństwa Francji nie są jednak muzułmanie, a hakerzy i cyberprzestępczość. Ich działania mogą doprowadzić do śmierci setek tysięcy ludzi.

Po "Uległości" i "Serotoninie" spodziewałam się zmiany tematyki w kolejnej powieści Houellebecq'a. "Unicestwianie", poza opisami politycznych gierek i układów, pokazuje upadającą cywilizację, klęskę rodziny jako bezpiecznej bazy i kryzys relacji międzyludzkich. Nasz bohater jest idealnym przykładem zachodzących w społeczeństwie zmian. Dopiero choroba zmienia Paula i pozwala mu zbliżyć się do rodziny. Co cenię w powieściach Houellebecq'a najbardziej? Umiejętność analizowania aktualnej sytuacji politycznej i wyciągania właściwych wniosków oraz dużą dawkę charakterystycznej dla autora ironii. Każda z jego powieści pozostawia niedosyt i zmusza do myślenia.

K. Pluta