muzyka dla ilse

Jesień, rok 1942. Pociąg towarowy wolno sunie po torach. Bydlęce wagony są szczelnie pozamykane, nie sposób zobaczyć, co znajduje się w środku. Pociąg zwalnia i po chwili się zatrzymuje. Z pierwszego wagonu wysiada kilku niemieckich żołnierzy z psami i przechadza się obok wagonów. Po chwili wsiadają i pociąg rusza dalej, pozostawiając na torach malutkie, cicho kwilące zawiniątko. Po jakimś czasie pociąg znowu zwalnia. Zatrzymuje się, drzwi wagonów rozsuwają się, a żołnierze zaczynają wypędzać z nich zmęczonych, obolałych i przerażonych ludzi. Po ustawionych w rzędach ludzi podjechały ciężarówki, słychać krzyk i płacz. Ilse mocno trzyma matkę za rękę. Patrzy, jak pewien elegancko wyglądający oficer przechadza się wśród więźniów, co jakiś czas się zatrzymuje i przygląda dzieciom.

Gdy staje przed Ilse, uśmiecha się i mówi coś po niemiecku. Dziewczynka rozumie tylko tyle, że ma z nim pójść. Wtedy jeszcze nie wie, że ten oficer uratuje jej życie. "Muzyka dla Ilse" Ewy Farmella to książka pełna wiary, miłości i nadziei. Pokazuje nam, że nigdy nie można tracić nadziei, bez względu na to, co zgotuje ci los. To nadzieja jest tym, co nie pozwala nam się poddać, każe nam dążyć mimo wszystko do celu. Wojna zgotowała Ilse okrutny los. Widziała śmierć brata, jej rodziców wywieziono nie wiadomo dokąd, a jej maleńki braciszek został gdzieś na torach. Ale nigdy nie straciła nadziei. W niemieckim domu znalazła nie tylko schronienie, ale również przyjaciółkę na cale życie. Autorka książki tak naprawdę opowiada nam dwie historie. Jedna dzieje się w czasach współczesnych. Jest to historia Ilony, która w ciągu jednego dnia straciła wszystko, ale zyskała o wiele więcej. Druga historia to historia Ilse, która rozgrywa się w czasie wojny. Jeżeli chcecie poznać losy bohaterek i dowiedzieć się, czy te dwie historie coś łączy, zapraszamy do biblioteki.

B. Zwolak