chamstwo

"Chamstwo" Kacpra Pobłockiego to książka, która stanowi kolejną ważną nić w tkanej na nowo historii Polski – tym razem opowiadanej z perspektywy ludu, a nie wyłącznie szlachty. W ciągu ostatnich lat wielu autorów i historyków podjęło ten temat (m.in. Adam Leszczyński, Piotr Korczyński czy Michał Rauszer), często ukrywany przed nami w trakcie szkolnej edukacji i przez politykę historyczną. "Chamstwo" idealnie wpisuje się w ten rewizjonistyczny nurt i jeszcze bardziej poszerza nasze spojrzenie, wykorzystując do tego antropologiczną wrażliwość oraz głębokie zanurzenie w kulturze ludowej. Kacper Pobłocki nie napisał kolejnej książki historycznej, ale raczej coś w rodzaju przejmującego eseju literackiego, w którym przygląda się na różne sposoby systemowi folwarczno-pańszczyźnianemu.

Raz zbliża się do poszczególnych postaci, pokazując ich jednostkową perspektywę i osobiste dramaty, raz oddala, ukazując zbiorowość i powtarzające się sploty – językowe, społeczne i kulturowe. Próbując symbolicznie oddać głos klasie ludowej, Pobłocki usuwa w cień badaczy i historyków (można ich znaleźć w przypisach na końcu książki), a wymienia z imienia i nazwiska chłopów i chłopki, których relacje przytacza. Pisze o systemowej, bezwzględnej przemocy, o uprzedmiotowieniu, o ukrytych znaczeniach zawartych w języku i ciele, o bogatej kulturze ludowej, o przenikającym wszystko patriarchacie, który w szczególnie podstępny sposób łączył panów i poddanych, i wreszcie o próbach buntu i oporu. Pobłocki nie stroni od drastycznych szczegółów, wykorzystuje też rozmaite zabiegi literackie i skutecznie wzbudza w czytelnikach emocje. "Chamstwo" to nie tylko książka, z której się można wiele dowiedzieć, ale też dogłębnie zrozumieć – często w wywołujący ciarki na skórze sposób – co oznaczało bycie ofiarą nieludzkiego systemu opresji. Pobłocki opisuje naszą przeszłość, ale jednocześnie uwidacznia jej wpływ na teraźniejszość – pokazuje, że "chamstwo" pozostaje w naszej krwi i nieświadomości, nawet jeśli staramy się o nim zapomnieć albo uwierzyć w mitologiczną wersję naszej historii.

K. Kućmierz