dziennik kasztelana

Evžen Boček zasłynął wśród polskich czytelników serią książek o Arystokratce. Zabawne perypetie młodej Amerykanki, która przeprowadza się do odziedziczonego zamku w Czechach zyskały taką popularność wśród czytelników, że na polski rynek wydawniczy trafił również debiut Bočka – "Dziennik kasztelana". Ci, którzy i tym razem spodziewali się wesołej, okraszonej humorem opowieści, musieli się zdziwić, ponieważ Boček w swojej pierwszej książce postawił raczej na historię rodem z horrorów. Autor znów przeniósł swoich czytelników do zamkowych komnat, jednak w tym przypadku nieprzyjaznych i mrocznych. Głównym bohaterem i autorem dziennika jest Wiktor – pracownik naukowy, który mając dość życia w Pradze, przyjmuje posadę kasztelana w morawskim zamku.

I choć o zarządzaniu takim obiektem nie wie zupełnie nic, liczy na to, że zmiana zajęcia i porzucenie miasta pozwolą mu zacząć wszystko od nowa. W przeprowadzce widzi również szansę na uratowanie swojego małżeństwa. Jednak już pierwszego dnia okazuje się, że kłopotów będzie przybywać. W zamku panuje chaos, sam budynek wymaga wielu napraw, a pracownicy są dość specyficzni. Cierpiący na epilepsję stróż nocny, wiecznie pijany ogrodnik i milcząca pokojówka okazują się być dodatkowo bardzo nieufni w stosunku do nowego zarządcy. Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, gdy do zamku wprowadzają się żona i córka Wiktora. O zmroku w komnatach zamkowych dzieją się rzeczy, które trudno logicznie wyjaśnić, a niepokój potęgują legendy na temat zamku, jego mieszkańców i wydarzeń, które kiedyś się tam rozegrały. Oprócz wyglądu zamku i codziennych zajęć Wiktor opisuje przede wszystkim własne emocje i nastroje. "Dziennik kasztelana" łączy w sobie elementy powieści obyczajowej i powieści grozy. Świat realny przenika się z fantastycznym i w efekcie trudno stwierdzić, co jest prawdą, a co ułudą. A może to jedynie wytwory wyobraźni, które podsuwa Wiktorowi otoczenie? Jedno jest pewne. Morawski zamek kryje w sobie tajemnice, których czasami nie warto poznawać.

Joanna Plata-Malik