straznik

Rzadko zdarza mi się sięgać po książkę ze względu na tytuł, ale "Niewidzialny strażnik" może być obietnicą czegoś niesamowitego. Nie pomyliłam się, książka Dolores Redondo wciągnęła mnie od pierwszej strony. Nie da się tej pozycji jednoznacznie zakwalifikować jako kryminał, sensację czy thriller, bo rzeczywistość miesza się tu z fantastyką i legendą, tworząc nieprzeciętną atmosferę. Autorka wprowadza nas w emocjonującą podróż do kraju Basków.

W mglistej, zalesionej dolinie rzeki Baztan dochodzi do brutalnych morderstw, z którymi musi zmierzyć się główna bohaterka – detektyw Amaia Salazar. W tę mroczną rzeczywistość subtelnie wpleciona jest postać niewidzialnego strażnika lasu, który niczym dobry duch czuwa nad całą doliną. Niepowtarzalny klimat książki sprawia, że nie można się od niej oderwać, ale na szczęście jest to pierwszy tom trylogii. Zachęcam do przeczytania szczególnie tych, którzy oczekują czegoś więcej niż tylko zagadki kryminalnej.

M. Stokowska