pedze jak dziki tapir

Nie wiem, jak pędzi dziki tapir, ale wiem, jak szybko żył i jeszcze szybciej mówił profesor Władysław Bartoszewski. Gdyby nadal był z nami, obchodziłby w tym roku okrąglutkie setne urodziny. I z tej okazji - w roku Władysława Bartoszewskiego - to my dostaliśmy od Profesora prezent. "Pędzę jak dziki tapir. Bartoszewski w 123 odsłonach" Marka Zająca to zbiór anegdot opowiadanych autorowi przez Profesora. Wyłania się z nich postać wybitna, szlachetna i prawa, ale jednocześnie pełna poczucia humoru, doskonałej erudycji i ciętej riposty. Bo Władysław Bartoszewski, wspaniały człowiek i świetny polityk, był błyskotliwy i oczytany, a anegdotami sypał jak z rękawa. Jego poczucie humoru znane było wszystkim, także zagranicznym politykom.

Potrafił "zagadać" sekretarza stanu USA Colina Powella, który oszołomiony po spotkaniu z Profesorem, stwierdził, że to "wielki człowiek i wspaniały dyplomata". Brakuje takich ludzi we współczesnym świecie - naturalnych autorytetów, które chętnie się dzielą swoją wiedzą i ogromnym doświadczeniem. Władysław Bartoszewski patrzył na wiele spraw z dystansem, ale nigdy na chłodno. Całe życie powtarzał, że trzeba być przyzwoitym. Każdemu, a w szczególności politykom poleciłabym zapamiętać tych kilka zdań: "Budowanie nowego świata, tego lepszego, dla naszych dzieci i wnuków jest możliwe tylko przy jednoczesnej samokrytyce i pokorze, kiedy patrzymy w lustro. [...] Nie posiadamy recepty na nieomylność i nie wszyscy przed nami byli kryminalistami, agentami i łobuzami".

K. Pluta