pora roku

"Piąta poru roku" to świetna propozycja dla czytelników, którym jest nie po drodze z gatunkiem fantasy, a jednocześnie chcieliby dać mu szansę. Na potrzeby powieści, która stanowi pierwszy tom Trylogii Pękniętej Ziemi, autorka N.K. Jemisin wykreowała cały alternatywny świat, biorąc pod uwagę nawet fizykę i geologię. Jego mieszkańcy żyją w ciągłym strachu przed kataklizmami spowodowanymi ruchem płyt tektonicznych. Każde takie zdarzenie – a było ich wiele – prowadzi do niemal całkowitej zagłady ludzkości. Szczególną pozycję w tym świecie mają tzw. górotwory, czyli osoby, które potrafią wpływać na sejsmikę planety: zapobiegać katastrofom albo je wywoływać. Są niezwykle cennymi jednostkami, a przy tym wzbudzają powszechny lęk i nienawiść. To wokół nich kręci się fabuła powieści.

N.K. Jemisin zręcznie unika stereotypów i klisz kojarzonych z fantasy. Wymyślony przez nią świat jest złożony i pełen tajemnic, a czytelnik musi podjąć wysiłek, żeby połączyć pozostawione przez autorkę tropy. Bohaterowie nie dają się jednoznacznie przyporządkować do znanych typów postaci czy kategorii dobra i zła. Są przede wszystkim ludzcy, a ich motywacje skomplikowane i zmienne. Sam sposób opowiadania historii także wymaga wiele od odbiorcy. Jemisin przeplata ze sobą różne plany czasowe i perspektywy, a do tego wykorzystuje rzadki rodzaj narracji w drugiej osobie liczby pojedynczej, która stanowi kolejną zagadkę – kto opowiada i dlaczego? "Piąta poru roku", pomimo fantastycznego sztafażu, jest niezwykle aktualna i zaangażowana politycznie. Jej fabuła nie tylko dostarcza czytelnikom rozrywki na wysokim poziomie, ale dotyka również trudnych problemów, np. rasowych czy klasowych. N.K. Jemisin pokazuje, że opowiadając o czymś pozornie niezwiązanym z naszą rzeczywistością, można przekazać coś istotnego o współczesnym świecie.

K. Kućmierz