beze mnie jestes nikim

Są tematy, których opracowanie zajmuje dziennikarzom lata - szukają materiałów, starają się dotrzeć do jak największej liczby świadków, próbują zgłębić problem ze wszystkich stron. Stają się powiernikami wielu ludzkich tragedii i starają się być jak najbardziej obiektywnymi, by z dostępnych materiałów stworzyć spójną całość. Jacek Hołub wykonał dokładnie taką pracę przy tworzeniu reportażu "Beze mnie jesteś nikim. Przemoc w polskich domach". Wszystko po to, by jak najdokładniej opisać bardzo trudny, a zarazem powszechny temat. Wszyscy jesteśmy świadomi, że polska, tradycyjna, patriarchalna rodzina jest pełna przemocy, choć nikt nie mówi o tym głośno. Statystyki jednak są nieubłagane - ponad dziesięć milionów Polaków było sprawcami przemocy w rodzinie. Jednak według ekspertów, z którymi rozmowy mamy okazję przeczytać, te dane to dopiero czubek góry lodowej.

Czytelnik nie musi się obawiać, że przedstawione przez Hołuba tragedie nakierunkowane są na tanią sensację. Historie wielu bohaterów mogą wprawiać w niedowierzanie, ale każda z tych opowieści ma swój cel - jest nim pokazanie różnych rodzajów przemocy - fizycznej, psychicznej, ekonomicznej czy seksualnej. Ukazuje mechanikę działania spirali agresji, próbuje tłumaczyć powody jej występowania. Przedstawia przemoc z punktu widzenia sprawcy, ofiary, psychologa czy wolontariusza pracującego w organizacjach pozarządowych. Przytacza wyroki, oficjalne statystyki, a także doświadczenia policjantów i urzędników. Opisuje losy kobiet, dzieci i mężczyzn. Ze wszystkich tych historii wyłania się bardzo smutny obraz polskiej rodziny. Pamiętać jednak trzeba, że reportaże tego typu pomagają uwrażliwić nas na tragedie, które często rozgrywają się bliżej, niż nam się wydaje.

E. Równicka