mazel tow

Schyłek lat 80-tych XX wieku. Margot, niepraktykująca katoliczka, studentka studiów translatorskich Wyższego Instytutu Tłumaczy w Antwerpii, mieszkająca bez ślubu ze swoim irańskim chłopakiem, postanawia dorobić sobie jako korepetytorka. Trafia do rodziny Schneiderów, którzy mają czworo dzieci. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to rodzina ortodoksyjnych Żydów. Dziś proponujemy Wam książkę „Mazel Tow”, sprawnie napisane wspomnienia J. S. Margot, która przez sześć lat pomagała dzieciom w nauce.

Zajęcie to okazało się nie lada wyzwaniem nie tylko dla Margot, ale też dla żydowskiej rodziny. Przeciętny Kowalski nie ma pojęcia, ile zakazów obowiązuje każdego ortodoksyjnego Żyda. Nawet nastoletnia Elzira podejmuje wszystkie decyzje zgodnie z zasadami swoich przodków, a życiem rodziny rządzi ponad 600 przykazań religijnych. W tle codzienności jest oczywiście polityka, ale nie dominuje. Książka miejscami smutna, a miejscami wesoła, zadaje wiele ważnych pytań o kulturowe i religijne różnice. Margot pokazuje też, że pomimo tych różnic, bardzo wiele rzeczy pozostaje wspólnych dla wszystkich ludzi.

P. S.
Co mnie najbardziej zaskoczyło – w koszernej kuchni są dwa zlewy, dwie lodówki i oddzielne naczynia do nabiału i do mięsa ? „Mazel Tow” to przyzwoita lekcja szacunku i tolerancji.

K. Pluta