chłopiec ktory narysowal

Historię ludobójstwa z czasów II wojny światowej znamy z wielu pamiętników, wspomnień bezpośrednich uczestników holacaustu i powieści. I mimo milionów publikacji, ciągle powstają nowe, które poruszają nas do głębi. Tak jest z opowieścią Thomasa Geve, który jako trzynastolatek z Berlina trafił wraz z matką do Auschwitz, potem na jego drodze był obóz w Gross-Rosen, a obozową historię zakończył jako piętnastolatek w Buchenwaldzie. W dwa lata z beztroskiego nastolatka stał się mężczyzną. W książce "Chłopiec, który narysował Auschwitz" Thomas opowiada Charlesowi Inglefieldowi o swoim życiu w piekle, o obozowej codzienności w bezwzględnym świecie.

Jego opowieść uzupełniają dokładne rysunki obozowego życia. Poznajemy okrucieństwo nazistów oczami dziecka, które nie powinno tego doświadczać. Po wyzwoleniu obozu w Buchenwaldzie chłopiec był zbyt słaby, by opuścić obozowe mury. Dochodząc do siebie, stworzył właśnie kilkadziesiąt rysunków, które stały się wręcz dodatkowym świadectwem. Historia ludobójstwa narysowana przez dziecko jest tym bardziej przejmująca. Dziś rysunki Thomasa przechowywane są pod kluczem w Jad Waszem w Jerozolimie. Przeczytałam wiele dobrych książek o holokauście, przeczytałam też kilka przeciętnych, ale opowieść Thomasa Geve zostanie we mnie na zawsze. A lektura książki w obliczu wojny na Ukrainie jest jeszcze bardziej przejmująca.

K. Pluta